Na zawsze
Maluję na szybie oddechem
słodkie obrazy spod rzęs
czuję cię blisko
dotyk twój koi
mnie
wszystkie obawy
zbłąkane cienie
zniknęły gdzieś
położę głowę na twoim
ramieniu
zapadnę w spokojny sen
Prawie nie czuję pustego bólu
odchodzi jak letni dzień
dłonią ciepłą
w słodkim milczeniu
uspakajasz
mnie
czas nieistotnie
budzi zegary
chociaż nie ważny jest
bezpieczna w twoich dobrych
ramionach
nie chcę obudzić się
A gdy mi przyjdzie
zwyczajnie odejść
zostawić to całe zło
wiem że będziesz zawsze
przy mnie
i nie wypuścisz z rąk
A gdy niemocą
stanę się rzewną
prawie bezdusznych chwil
wiem że zapiszesz na kartach
wspomnień
te najpiękniejsze dni
Komentarze (6)
Pięknie o miłości☺
Zaufać, rzecz trudna, lecz zachodu warta!
Pozdrawiam!
Podoba mi się Twój wiersz,zwłaszcza dwie ostatnie
strofy.
Podoba mi się Twój wiersz,zwłaszcza dwie ostatnie
strofy.
Podoba mi się Twój wiersz,zwłaszcza dwie ostatnie
strofy.
Bardzo ładnie wyrażona miłość. Sporo w wierszu
zaimków, ale chyba w tak osobistym tekście inaczej się
nie da.
Może jedynie pozbyłabym się "swoim" z pierwszego wersu
i chyba "spod" tak powinno być napisane. Miłego
wieczoru.