nad brzegiem rzeki
napisalam 25 lata temu
Nad brzegiem rzeki,
ja dzisiej stalam
I zamyslona patrzylam w dal.
Wiatr wlosy rozwial,
twarz mi pobladla,
lzy w oczach mialam
a w sercu zal.
Zdradzil mnie ojciec,
zgardzila matka,
zgardzil mna takze,
nieszczesny swiat.
I moj malzonek,
co go kochalam
I co z nim zylam ,
czternascie lat.
Mijaja tygodnie,
mijaja miesiace
a ja na prozno,
wylewam lzy.
Tys wiedzial dobrze,
ze Cie kochalam,
dlaczego Twoja
nie moge byc.
Gdy uslyszalam
glosy w powietrzu,
nie mam juz szczescia,
zabral mi on.
Ten co przysiegal
w rodzinnym miescie,
ze wnet powroci
do swoich stron.
Do swoich stron
I do swych dzieci
bo one tesknia
za Toba tez.
Bo najwazniejsza
to jest rodzina,
napewno sam
przekonales sie.
Pamietasz kiedy
ciezko nam bylo,
do przeprowadzek
sil bylo brak.
Lecz teraz kiedy,
mieszkanie bylo,
Ty wyjechales
w daleki swiat.
Napewno w grudniu
do nas powrocisz
I na lotnisku,
spotkamy sie.
Ja bede czekac
z dziecmi naszymi
I wiecej nigdy,
nie rozstaniemy sie.
Komentarze (22)
25 lat temu napisany, wtedy była ogromna u Ciebie
rozpacz
ładnie
super :)
Witaj. Jak czytałam pierwszą połowę wiersza, to
myślałam że piszesz o mnie, oprócz mamy, która już nie
żyła. Identycznie do połowy. Współczuję. Pozdrawiam
Ładny choć smutny.Popraw tylko,,zdradził mna ojciec"na
mnie i będzie ok.Dobrej nocy.
Bardzo smutny wiersz o przeżyciach z dawnych lat.
Mam nadzieję, że wszystko
ułożyło się dobrze i jesteście
całą rodziną razem.
Pozdrawiam serdecznie.
Aż wierzyć się nie chce,że napisałaś ten tekst 25 lat
temu?tyle przeżyć w tak młodym
wieku?smutek,rozczarowanie,tęsknota,samotność-to
wszystko jest w tym wierszu,pozdrawiam
Halinko smutne te wspomnienia a wiersz ładny dobrze że
go znalazłaś:)