Nad ranem
Wracając nad ranem,
pijany w taksówce
Myślę o Tobie,
myślę też o wódce.
O naszych dwóch światach.
Przed chwilą wyszedłem z imprezy -
było tak kolorowo.
Znałem tam wszystkich.
Uciekłem tam przed Tobą i sobą.
Mogło by być tak wspaniale,
ale ja nie mam siły.
Nie mam dość silnej woli
by powiedzieć sobie dość.
Kocham Cię i
mogłoby być wspaniale,
ale tam jest tak kolorowo.
Wybacz robie to by zapomnieć,
że mogę być z Tobą szczęśliwy.
Przebacz ale by żyć tak jak Ty - ja nie mam
siły.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.