nad raniem
wiersz gwarowy
Nad raniem
Pogasły drógowe latarnie.
Wiater w smreckak duje.
Po niebie corność się
wielko ośloła.
Na Kasprowym Wiyrchu
światełko króluje?
Pomiędzy wiyrchy
i pomiędzy granie,
widno jak słonecko
zacyno wstawanie?
I barwi niebo na malinowo,
i krapke bordu
reśta złoto i rózowo.
A kiedy wiater corne
chmury poprzeganio,
blinkajom piyknie gwiozdki
do samego rania.
Idem pomału drógom
i syćko obzierom,
wiater myśli chłodzi,
ino nie wiem skąd się wzion
tyn strach co pocichućku
po plecak mi chodzi?.
Komentarze (20)
Piękno Tatr, barwne krajobrazy przyrody i twoja
Skoruso gwara zatrzymuje na dłużej, bo uczę się
góralskiej mowy
Bardzo fajnie. Dzięki Tobie poznaję tą góralską gwarę!
Pozdrawiam!
Nie pamiętasz? Pewnie coś nabroiłaś i przez to ten
strach:))
tak pięknie i kolorowo, ale jednak jakiś strach
jest... przed życiem? przed jutrem? przed spodziewaną
zmianą pogody?
ciekawa i zagadkowa miniatura
super wiersz pozdrawiam serdecznie