Nad słońca zachodem
niestety treść tego wiersza jest już nie ważna... słowa to tylko słowa... ich wartość przemija...
Nie odchodź, może wzbiorą w nas uczucie
Może myśli me czystką się spełnią
Usnę snem niespokojnym
Pod pościelą uszytą z żyletek
Senem się nakarmię..
Nakarmię resztkę mojego życia..
Przeżyję, choć umieram codziennie..
Kiedy ramiona Twoje są ciągle zajęte
Kiedy zmysły chwytają każdą myśl Twoją
Kiedyś stanę nad brzegiem morza
I ujmę dłoń Twoją w uścisku
Nakarmię się Nasza Miłością
Uwierzę,że sny spełnić się mogą.
Ale czy potem znajdziesz w sobie tyle odwagi,by przyznać się do błędu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.