Nad zatoką
ornamenty fal wśród białych zdobień
ułożone w zatoczkach cielistych plaż
jak grawer znaczą cierpliwe dłonie
kusząc byś pragnień zostawiał ślad
uniósł się nocą syreni szept
opuszki palców w nagość wołając
zsunięty cicho napierśnik z mew
zza kotar mgły odsłonił nieznane
dwa stosy ognisk w sygnał złożone
jak prasłowiański telegraf z wież
proszą by zgasić ich wieczny płomień
ostudzić tęskne lawiny drżeń
jak symbol plonów w twe ręce składany
całujesz sól wtulając twarz
między te światy wchodzisz kochany
wieczność zapada zasypiasz w nas
Komentarze (21)
Takie wiersze są mi fascynacją.
Ładne rozmarzenie, na duży plus, pozdrawiam
serdecznie.
Wiersz zatrzymuje
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję,Promyku i pozdrawiam !
Witaj.
Ładnie, podoba się, metafory zatrzymują.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Bardzo dziękuję za przychylne komentarze;)
Fantastyczny erotyk.
Podoba bardzo :)
To misie podobasie... Bardzo!
Super klimat, pozazdroscic jeno. :)
Piękny, nastrojowy...
Bardzo miło się czytało :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie rozmarzyłaś.Wiersz bardzo na tak.Pozdrawiam.
Ładny klimatyczny wiersz...
Przyjemnie Was gościć!
Bardzo mi się podoba wyjątkowy klimat nad tą zatoką :)
Pozdrawiam ciepło:)
świetny wiersz,
pobudza wyobraźnię,
życzę miłego wieczoru:)
Przepięknie dziekuję!