Naiwność
O czym można mówić, jeśli nie o miłości?
Chyba tylko o mej naiwności.
Ja kochałam, ufałam, wierzyłam,
a jedyne co mam to łzy... bo się
pomyliłam.
Zakpiono ze mnie i uczuć moich,
a ja szukam popełnionych błędów swoich.
Czy zawiniłam? Co we mnie jest złego,
że nie ma przy mnie tego jedynego?
Powiadają- kocha to wróci,
albo z czasem serce moje jego odrzuci.
Może to prawda co mówią oni,
ale serce moje od tego się broni.
Te złe słowa i fałszywe oskarżenia,
dały mi cierpienie, ale też
przemyślenia.
Gdy poznasz co to tęsknota i pragnienie
powrotu,
to zapamiętaj jedno kochany, jak wrócisz...
nie będzie odwrotu.
niewierze że aż tak się co do Ciebie pomyliłam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.