Narkotyk
Jesteś dla mnie jak narkotyk...
Każdy dzień bez Ciebie,
To jak koszmarnu detoks.
Pragnę Cię, potrzebuję,
Bez Ciebie czuję, że wariuję!
Moje serce bije jak oszalałe,
Czuję przyśpieszone pulsu bicie,
Tak bez Ciebie wygląda moje życie.
Każdy dzień jest wiecznością,
Każda godzina cierpieniem,
Bo jesteś moją miłością,
Jesteś moim uzależnieniem!
Od którego nie potrafię uwolnić się,
Bez niego żle się czuję,
Nie potrafię powiedzieć NIE,
Bo ciągle Cię potrzebuję...
Komentarze (2)
Miłość jako narkotyk przewinęła się już w wielu
wierszach, w lepszych i gorszych, ten jest niestety
gorszy. Raz piszesz Ciebie, a raz Cię, zdecyduj się.
Jeśli już rymujesz, to rób to regularnie i mniej
banalnie. Wiersz jest zdecydowanie zbyt dosłowny, nie
ma tu miejsca na własną interpretację, to jak chodzić
po płyciźnie, nogi można zamoczyć, ale nie można
zanurkować.
Bardzo interesujące porównanie miłości do
narkotyku...chociaż mówi się,że miłość jest jak
narkotyk to jednak ciekawie ujęłaś to
"uzależnienie".Temacik mi bliski;)