Narkotyk
Wczoraj widziałem strzykawkę
Jak upadła na podłogę pełną krwi
Widziałem też człowieka
Który podszedł i z ziemi podniósł ją
Potem widziałem go w bramie
Myślał, że widziałem co to jest życie
Lecz ja dobrze widziałem
Jak wstrzykiwał sobie nową truciznę
Później poszedłem za nim
Widziałem jak upadł pod płotem z betonu
Widziałem jak patrzył na mnie
Umierający człowiek, niepotrzebny nikomu
Dzisiaj widziałem jak
Kopali dla niego dół na cmentarzu
Teraz dopiero wiem
Że był jednym z wielu narkomanów!
Ciągle widzę śmierć
Śmierć w Twoich oczach widzę!
... przeciwko narkotykom i umieraniu występujemy my, którzy pamiętają.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.