Narodziny
W nocy nieskończonej gwiazda w gwiezdzie
płonie
a niebo im wtóruje i atłasowe łoże
szykuje
Cieszy się cały wszechświat na te
narodziny,
z nadzieją w sercach odliczają godziny,
a skąd wiadomo,że nie będzie to żadnej
gadziny?!
Cóż po zamiarach,że dobre...
Jak spadnie na nas z ognistym ogonem
ziemie zamieni na cząstki niezliczone
Swej pięknej złości uchyli rąbek
i przykryje świat szarością barw
Jednym ruchem zatrzymując czas
autor
pzet
Dodano: 2009-05-21 10:01:58
Ten wiersz przeczytano 986 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.