O nas
Narodową wadę mamy-
Ciągle tylko narzekamy
W świątek, piątek i niedzielę
W szkole, w sklepie, po kościele
Że za mało zarabiamy
A w lotto nie wygrywamy
Że sąsiad znów krzywo patrzył
I swoim groźnym psem straszył
Że za mało czasu mamy
I dom nasz znów zaniedbany
Że piłkarze przegrywają
Pucharów nie zdobywają
Że ludzie są źli, fałszywi
Aroganccy, przy tym chciwi
Że słońce świeci za mocno
A deszcz zbyt rzadko pada
Że strach gdzieś wychodzić nocą
I tak można gadać, gadać...
Tylko po co?
Spójrzmy w niebo rozgwieżdżone
Gdy ciemną nocą
Stoimy na balkonie
I przywołajmy na twarz uśmiech
Zapomniany
Od nas zależy jak ten dzień miniony
zapamiętamy...
Komentarze (2)
Fajny wiersz,mamy taką dziwną naturę
czy trzeba,czy nie to narzekamy.
Pozdrawiam.
Narzekamy,nawet gdy jest ok! Boimy się, że jak powiemy
dobrze jest. To coś się stanie i będziemy na dnie.
Lepiej więc zawsze narzekać, bo cóż taka już nasza
natura.