Nasz rejs
Wiersz napisany w duecie z Remi S - pierwsza strofa - Remi S - - druga - /wanda w./ - i tak dalej naprzemiennie
W ocean miłości dzisiaj wypłyniemy,
poprzez wiry zmartwień i fale rozkoszy,
wiatr targa nam żagle, nie jest tak
wesoło,
łódka coraz więcej wody nam nabiera.
Popłynę dziś z tobą bez lęku i obaw,
mimo zawiłości, przeciwności losu,
niebo wypogodzisz i wyciszysz fale,
znasz się na żegludze, nie muszę cię
prosić.
A tak jeszcze wiele mil nam pozostało,
nim dotrzemy do tej ziemi obiecanej,
więc wybacz, że często fale nas kołyszą,
ale warto przetrwać takie trudne chwile.
Wiem, że długa droga i wiele trudności,
nie jeden raz jeszcze zachmurzy się niebo,
a wiatr nostalgicznie na wantach nam
zagra,
zanim dopłyniemy na wyspy szczęśliwe.
Wśród burz i tajfunów będę ciebie
chronił,
zasłonię swym ciałem przed fal
uderzeniem,
przecież wiesz, jak kocham i co dla mnie
znaczysz,
więc nie martw się słońce, dotrzemy na
miejsce.
Przecież wiem, że kochasz i zawsze mnie
chronisz,
przed sztormen, zawieją i falą powodzi,
czuwasz nieustannie nad każdym mym
krokiem,
ufam bezgranicznie, przy tobie nie
zginę.
Tam stworzymy piękną oazę miłości,
wśród palm żyć będziemy, zbudujemy
szałas,
na śniadanie złowię ryby złotołuskie,
na obiad homary przyniosę ci w dłoniach.
Ty-y. / Warszawa dn. 29. 07. 2018. r.
duet autorski:
/wanda w./ i Remi S
Komentarze (30)
Bardzo romantyczny ten wasz rejs przez uczucia ;)
Pozdrawiamy nowicjuszko, życząc miłej nocki :)))
Dziękuję Wam bardzo, ja nie jestem
w stanie funkcjonować.
Pozdrawiam i życzę dobrej, i spokojnej nocy.
Dziękujemy Nowicjuszko :) Chcemy dzisiaj z Wandeczką
napisać wiersz dla Oli, początek już jest, damy go po
północy :)
Dziękujemy Dziadku :) Ja płakałem razem z Wandeczką,
jak się o tym dowiedziałem :) Zresztą nawet teraz łzy
mi się cisną do oczu :(
Wandziu i Remi pięknie piszecie
o miłości. Takie wiersze są
balsamem dla duszy. Pozdrawiam Was cieplutko w tym
smutnym dniu.
Byłem przy tym fajnym wierszu rano,
ale jak się poniżej dowiedziałem o śmierci Oli
nie miałem siły ani ochoty go komentować.
Łzy ciekły po twarzy i wszedłem
do ostatniego wiersza Oli by się z nią spotkać,
bo czuję, że jeszcze, przynajmniej przez kilka dni,
będzie blisko nas a potem zaglądnie,
tylko od czasu do czasu...
Pozdrawiam...
I nie płaczłacz Wandeczko :)
Dziękuję serdecznie za komentarze wraz z Wandeczką,
śmierć Oli bardzo mnie zmartwiła, tyle lat z nami była
:(
Przepraszam bardzo ale trudno jest mi dzisiaj
komentować Serce mnie boli Resztę wiadomości na
stronie Oli
Jutro napiszę więcej
......................... dopiero teraz przeczytałam
komentarze... Ola nie żyje? aż mi serce stanęło...
Trudno uwierzyć w Twoją wiadomość [*]
miłość w przeciwnościach się hartuje :-)
Kochani przed chwilką dowiedziałam się od męża Oli że
w sobotę wieczorem Ola odeszła do Domu Pana
Zaplmy światełko pamięci dla Oli Otoczmy Ją swoją
modlitwą Niech odpoczywa w pokoju {*}
Jutro napiszę kiedy odbędzie się Jej poogrzeb
Wyspa szczęśliwości... tylko gdzie to jest, pięknie i
Ahoj przygodo, większość ludzi tak marzy ale mało komu
się to przydarzy, pozdrawiam serdecznie