Nasza chora miłość
Cisza mnie otacza
-Cicho kropla spływa
Chociaż deszcz nie pada
Tak słona i żywa
-Cicho słońce śpiewa
Do mojego okna
Nie chce psuć wrażenia
Że jestem samotna
-Cicho się wskazówka
Przesuwa po tarczy
Sprawdzając, czy czasu
Nam jeszcze wystarczy
-Cicho wiatr powiewa
Moimi włosami
Czując, że śmierć staje
Tu, pomiędzy nami
-Cicho krew się stacza
W dół, gdzieś w stronę kciuka
Gdy znów z pretensjami
Do moich drzwi pukasz
I tylko twój krzyk
Przerywa tę ciszę
Gdy wyrzutami sumienia
Moje ciało w ramionach kołyszesz
Komentarze (4)
Wiersz, który robi wrażenie. Nie można zostać
obojętnym. Ostatni wers nieco przy długi-gubi rytm.
Ogólnie BRAWO!!!
Z pewnością udany debiut. Rymowana forma wiersza
zachowuje ramę i rytm. Myśli są prowadzone subtelnie .
Życzę powodzenia
Najbardziej podoba mi się ostatnia zwrotka:)
Twój głos sumienia się odzywa, pozwala ci dostrzec
Twoje czyny. Pozdrawiam