Z natury
Erystyk
Pewien dowcipny Marian z Krakowa
umiał w dyskusji łapać za słowa.
A kiedy miał je w dłoni,
to taki sens wyłonił,
że wnet oponent kapitulował.
Abstrakcja
Pewien artysta plastyk w Trzebnicy,
próbował kiedyś pszczołę uchwycić.
Dokładnie mówiąc - w locie,
lecz teraz trudno dociec,
czym jest ta plama, która nie bzyczy.
Komentarze (40)
Świetne limeryki... pozdrawiam Aniu:)
Dziękuję Anno i Panie Bodku za uśmiechnięte
komentarze. Miłego wtorku:)
Z tą pszczołą to super.
Pewnie ugryzła i plama wyszła.
"Naturalnie" uchwycony humor! :)))
Niskie uklony, jak zawsze. :)
Bardzo dziękuję Trzem Panom za poparcie dla limeryków.
Dobranoc wszystkim:)
Dobre.
U nas, na portalu, prawie każdy erystyk, a połowa musi
mieś ostatnie zdanie. Stąd swąd :):)
Pozdrowionka.
Super i z humorem:)
Pozdrawiam
Marek
Serdecznie dziękuję za komentarze i uśmiechy. Miłego
poniedziałku wszystkim:)
Podobają się, a jakże!
Pozdrawiam
Artysta Tadeusz Kantor prowadząc lekcje malarstwa,
jako ćwiczenie kazał studentom szkicować chodzącą po
pracowni kurę. Nie wiem jakie są losy studentów, ale
kura zapewne skończyła marnie.
Super! Dowcipnie i w samo sedno :)
Korekta - nie są tak agresywne jak osy, rzecz jasna,
bo to osy atakują bez powodu, a pszczoły tylko
wówczas, gdy są do ataku prowokowane.
świetne są!
Fajne, po prostu fajne. Pozdrawiam