NAUCZYŁAM SIĘ ŻYĆ Z BÓLEM
Nauczyłam się żyć z bólem
jest moim przyjacielem
kumplem na dobre i złe
parasolem na deszczowe dni
Drzwi do szczęścia
zarosły jak przydrożny staw
zielone żabki
kumkają o mojej samotności
Mój przyjaciel ból
biała laska ślepca
pozwala pokonać drogę przez piekło
autor
Anna-Przeworsk
Dodano: 2008-04-04 11:48:32
Ten wiersz przeczytano 561 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
ból nasz nieodłączny przyjaciel..trudno z nim
żyć..lecz trzeba z nim żyć..chociaż ciężko...bardzo
dobry wiersz...
pieknie poprostu tyle napisze ciekawe dobrane słowa
Przez ból i cierpienie poznaję się wartości życia na
tym świecie. Docenia się każdy uśmiech dnia i coraz
większy apetyt na życie się ma. Tak chyba już musi
być, chociaż trudno z bólem w przyjaźni żyć to on
wierny zawsze, czasem tylko ale na jednym ciele swoje
miejsca zmienia.
Kiedy nic nie jest w stanie ukoić bólu trzeba się z
nim zaprzyjaźnić, tak jak Ty to zrobiłaś. Może wcale
mniej nie boli, ale łatwiej go znosić.
Nie wiedziałam, a moze raczej nie odbierałam nigdy
bólu jako takiego parasola, ochrony przed światem i
złem...Chociaż gdyby się nad tym głębiej zastanowic to
masz rację. Ból nas chroni....