Nauka historii
Dziś nikt nie pójdzie,
na grób mojej Mamy,
nawet moje dzieci,
zapomniały, że Ona żyła.
Wnuki nie wspomną o Niej,
dla nich liczy się ich życie,
i co się wokół nich dzieje.
Pędzą przez życie,
zdobywając swoje szczyty.
Dopiero gdy ich dzieci
Uczą się historii, to pytają,
Ich o różne historie.
Dziadek ich babci walczył
w Powstaniu Styczniowym.
Babcia była świadkiem
„Bitwy nad Bzurą”.
Ja byłem świadkiem „Solidarności”.
Oni zamiast pytać i rozmawiać,
Wolą gry komputerowe.
Teraz gdy staną w zaduszki
nad Babci grobem,
cisza będzie światkiem historii.

Sarek56



Komentarze (4)
To prawda, z tym, ze obecna nauka historii to
wyłącznie pamięciówka, której nikt nie lubi. Tysiące
faktów i dat. Przerabiałem z dziećmi trzy razy.
Pozdrawiam. Przerabiałem z dziećmi
aha - a dlaczego to tytuł w dwóch językach?
Michale - masz rację we wszystkich procentach, na ile
byś nie wycenił ten temat;
ja jeszcze bardziej czarno myślę - czy nie dojdzie do
tego, że wcale nie pójdą na groby, bo w tym czasie
przyjedzie do ich miejscowości ich idol i takiego
spotkania przecież nie mogą opuścić.
tak, powinny wiedzieć, pamiętać, czuć
aby uczyć się życia