Nawet kwiaty niepotrzebne
Nie staraj się zrozumieć wszystkiego Bo wszystko stanie się niezrozumiałe
W zamkniętej trumnie
Ciało leży
Jeszcze piękne, choć blade
Patrzysz i myślisz
Dlaczego to zrobiła
Co kłębiło sie w jej duszy, sercu
Brak miłości czy jej nadmiar
Niezrozumienie czy nadopiekunczość
Monotonia dnia i znudzenie
Znienawidzenie siebie
a może tak dla zabawy
Przestań rozmyślać, to bez sensu
To za późno, zegar zatrzymał się
Już nie zmienisz nic
Nawet kwiaty niepotrzebne...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.