W nawiązaniu
„Chcę żeby kiedyś wspominano”,
że żyłam sobie jakby obok,
miałam przyjaciół, mało wrogów,
wstawałam zawsze prawą nogą.
Śmiałam się czasem do rozpuku,
chociaż powodów było mało,
chodziłam zwykle swoją drogą,
ptasiego mleka brakowało.
Z upływem czasu coraz cichsza,
leczyłam nowe wciąż wyzwania,
kurczyłam się, możliwe z zimna,
w końcu odeszłam bez szemrania.
autor
fryzjerka
Dodano: 2014-12-07 23:27:37
Ten wiersz przeczytano 921 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Każdy z nas kiedyś odejdzie. Ładny, refleksyjny
wiersz, pozdrawiam-:)
Udany zyciowy wiersz pozdrawiam