Neurytyka i marynarz (2)
Jam Neurytyka,
w walce z żywiołem
co słabości moje obnaża.
W oczach marynarza
wydaje się słaba.
Choć dusza moja ,
w walecznych wyprawach
nie jedną bitwę przegrała,
to mocarnemu Posejdonowi
się nie poddała.
W zacisznej przystani
swe siły zregeneruje.
Potem,
podejmie wyzwanie
i w szranki stanie z mrocznymi siłami
które miotają jej uczuciami.
Bo jednego jest pewna.
Że walczyć będzie
aż pewnego dnia,
ten okręt zdobędzie.
Na tym okręcie
dopłynie wszędzie.
I nie straszne jej będą odmęty oceanów,
ni sztormy i chłód Posejdona.
Bo na tym okręcie
wszystko pokona.
14 lipiec 2012r
Monika Kaniewska
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.