Nic za darmo...
Cóż to za zima co jesienią trąci?
Świat dookoła pełen parasoli,
paskudna szarość zamiast iskier w słońcu
we mnie się rodzi panosząc do woli.
Miało być jasno, biało i srebrzyście,
zabawa w śnieżki nie tylko marzeniem,
teraz antracyt zagubionych liści
barwi kałuże nienazwanym cieniem.
Chandrą się szerzy szarobura boleść,
pleni się w piersi i za gardło ściska
niesie ból głowy, wiernie w boku koląc
w mózgu miast ciszą, myśli jest
mrowiskiem.
Nic nie poradzę trzeba przetrwać
wszystko,
gniazda bez piskląt też czekaja wiosny
i śnią muzykę skrzydeł coraz bliższą
tą co się zrywa od wiatrowych krosien.
Życiem zapłacę za kolejne lato
bo nic za darmo, wszystko ma swą cenę,
niech mi przyniesie chociaż ciepła za
to,
ciepła na dworze i w twoim spojrzeniu.
Komentarze (14)
Miał być wiersz o tęsknocie do słońca, a jeden wers
zmienił go w tęsknotę za ciepłym spojrzeniem. Ręka
mistrza.
I niech przyniesie :)) Glosuje i pozdr.
gdyby nie ostatni wers, wiersz byłby banialukiem, a
tak jest genialny!
Zakmnąłem oczy wyobrażając sobie pejzaż narysowany
Twoimi rymami. Piękna sprawa. +
och niech wreszcie wiosna przyjdzie, bo jesień za
długa się trafiła
piękne są słowa Twojego wiersza, na szczęście jest
nadzieja na ciut lepsze, cieplejsze i jaśniejsze dni.
zaczepilas o wszystkie pory roku malujac obrazy
melancholi i rozczarowania. Wiersz zbudowany
nienagannie, 11 zgl na 5 sredniowka, rymy moze nie
wszystkie wyszukane, ale sporo jest dobrych.
Można mieć wiele za darmo jeśli daje się też za
darmo.A u Ciebie przebija się w wierszu jakby żal ,że
musisz cos dac aby otrzymać choć spojrzenie.To smutne
, aczkolwiek czasem tak się dzieje .
Bardzo ładnie wyrażona tęsknota za ciepłem, słońcem,
wiosną, latem. Ja też o tym marzę.
Ciepło ludzkich spojrzeń lepiej rozgrzewa niż jesienne
słońce.
To jest zwykła szarość dnia, jednak promyk nadziei
przebija się przez serca, do wiosny tuż, tuz...
lubie klimat twoich wierszy tak jakos przylega sercu
to mile:)))poz.
Bardzo ładnie,i choc nie ma pięknej zimy to może
będzie piękne lato
Ładny choć po nocy nie przespanej już podwójnie
widzę:)