NICZYM GŁAZ
AH TO ŻYCIE RAZ JEST TAK A RAZ TAK
PIOTR ROGUŁA
“Niczym głaz”
Pośród ludzi się przechadzam
Pośród tych samych twarzy
Znajomi wrogowie przyjaciele
Pseudo kumple i sprzymierzeńcy
Lecz czy tak naprawdę
W rzeczywistości jestem sam
Idę podążam przez nie z głazem na karku
Dźwigam ten ciężar
Moich porażek moich małych klęsk
Gorzkich niczym trucizna
Powoli sam się głazem staje
Powoli niszczeje
Przeżywam metamorfozę
Tylko jedno w głaz się nie zmieni
Moje serce
Gdyż kochać chce i kochać będę
SYZYF JAST W KAŻDYM Z NAS
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.