...Niczym w krzywym zwierciadle...
Niczym w krzywym zwierciadle,
śnie ciała upojonego
Znowu wszystko wraca.
Jak pokonac wspomnienia,
zamknąc im drzwi,
zabronic dostępu,
pożegnac je?
Tak, tak,
Wielu powie
- nie da się.
Częśc życia,
bruzdy wyryte na szkle,
blizny po wyjętych cierniach.
To kim dzisiaj jesteśmy,
to co przeszliśmy
- tego rozdzielic się nie da.
Choc dobre wspomnienia
czemu wciąż dręczą?
Pomimo upływu czasu
dalej nawiedzają
w samotności.
Jak życ,
kiedy spalone wspomnienia
niczym feniks
ciągle odradzają się z popiołu??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.