nie
coś, czego i tak nikt nie rozumie
nie, nie ma mnie
znikam jak ptak w przestworza
by czuć się wolną
pędzę jak koń przez pola
by czuć w włosach wiatr
nie, nie ma mnie
na przepaści stoję morza
by ujrzeć myśli które toną
wołam do nieba to jest ma wola
by mojego życia znów ujrzeć kadr
nie, nie ma mnie
zamieniam się w mgłę od zorza
by przejrzeć duszę próżną
zmieniam sie w sztywnego pala
by nie czuć przyszłości kart...
i lecę i lecę aż nie widzę końca

soll




Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.