nie będzie spoglądać
czasem potrzeba takiego zakręcenia wezłem zawiazania-by sie odkręcić na nowo..
stygną emocje
tylko dywan pamięta
jej włosy zawiązały w nim swój warkocz
zapach perfum nosił na koszuli
poczuła ciepły dreszcz
sweter otulony na ramionach
zamiast ogrzewać wbijał w ciało kosmyki
światła
jeszcze wspomina pożegnalny szal
jak figlarnie spoglądał ze szyi
zatrzymałeś chwilę
chciałeś rozwiązać węzeł
by wszyć go od nowa
choć te słowa już znała
tak -w inne poszło strony
poniosło mnie
przecież życie wciąż okręca nas koło szyi wcale nie pytając o zgodę..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.