Nie bójmy się kochać
Skrzydła miłosne nagle u ramion wyrosły,
do krainy zakochanych mnie przeniosły.
Błądzę po niej uczuciem, bardzo
odurzona,
w myślach swoich o tobie, już ciut
pogubiona.
Resztki mego rozsądku obawy wzbudzają,
analizując teraz, jak sprawy się mają.
Marzymy, by polecieć na skrzydłach
miłości,
lecz już drżymy przed powagą
rzeczywistości.
Odkrywamy pełne lęku uczucia w sobie,
rzadko pada pytanie, dlaczego to robię?
Co ukrywa się za strachem, przed
otwartością,
dlaczego wciąż uciekam, ciesząc się
wolnością.
Komentarze (6)
Bez szczerości nie ma miłości.
Niczego nie ma.
Wolności też.
Ja twardo stoję na straży miłości nawet gdy ciut łamie
mnie w kościach ...ale co i tam ...
Przykre doświadczenie uczą ostrożności...
Pozdrawiam
I ja chciałabym zrozumieć. Ale tak czasem bywa - nie
każdemu służą uczucia.
Pozdrawiam!
"Nie lękajcie się!" Kiedyś tak jeden Polak powiedział,
i w sumie miał rację... ;)
Pozdrawiam
Paweł
Czasami to, co nieznane wzbudza obawy. Nie bójmy się
kochać...
Pozdrawiam serdecznie :)