Nie chcę pamiętać
carpe diem
Kiedy patrzę w przeszłość widzę zło
Gwałt i strach – wspomnieniami są
Choć dziś jesteś Ty
Choć miłość dała mi siłę by żyć
Dawne cierpienia żyją i bolą jak nic
Gdy jestem przy Tobie zapominam
Lecz w samotności okropne wizje dręczą
mnie
I wtedy łzy palą i wstyd ogarnia ciało
me
Czemu na to pozwoliłam?
Czemu siebie nie zabiłam?
Straciłam nadzieję na odzyskanie Ciebie
I życie straciło sens
Przepaść była tak blisko
A jednak udało się
I dziś wiem, że Kochasz mnie
I wróciłeś, szansę dałeś
Nie gardziłeś
Nie wyzywałeś
Tak bezpiecznie
tak mi dobrze
nie odchodź już…
proszę….
błagam….
na kolanach
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.