Nie chce was częstować śmiercią...
kiedy ginę...
Stojąc za szybą życia,
nie zasmakowałam śmierci...
Nie ma mnie... choć miałam być...
A teraz wy... zniszczyć was!
zakóło ich bardzo mocno...
kochankowie ciemności,
bogaci ludzie wydają na nich wyrok
choć to nie tak miało wyglądać!
oni sami o tym nie wiedzieli!
obcięto skrzydła
zdeptano miłość!
a przecież mogłam ich zabić!
teraz wejść tam nie można
toczy się walka o życie!
chociaż się wszystko wiecznie zmienia
nie mam szans na przeżycie...
bo to wszystko było bez sensu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.