nie chcesz mnie
nie chcesz mnie
jestem obojętnością
mijaną codziennie w drodze do pracy
zaczepia mnie twój sweter
i kusi o chwilę uwagi
wyszarpujesz gwałtownie
i znów nas nie ma
w każdym twoim przyszłym dniu
przytulam twój zapach
i stawiam pomniki każdemu miejscu
w którym przecięły się nasze spojrzenia
wślizguję się w twoje życie jak szpieg
szukając dowodów swojego istnienia
nie chcesz mnie
krzyczą zdjęcia z twojej półki
obca szczoteczka na zlewie
podwinięte rękawy koszuli rzuconej na
podłogę
od lat za małej na ciebie
wypita butelka mojego ulubionego wina
którego nie kupujesz od dwóch miesięcy
i przewodnik zakurzony pod łóżkiem
z zabytkami naszych uniesień
chcesz mnie
zapomnieć
Komentarze (3)
Poruszający.. M.
Wiersz zatrzymuje, a czytającego pochłania niemal
opętana wizja odrzucenia...
świetny wiersz, ten podział na dwie strefy obserwacji,
najpierw zewnątrz a potem wewnątrz, zatrzymujący się
na granicy chorobliwego śledzenia, dodatkowo pogłębia
wrażenie totalnego odrzucenia... warto było przeczytać