nie czekaj ... nie moge nic obiecać
dlaczego głos w słuchawce
wyblakł
roztopiła się czułość w kilometrach
nas dzielących
zamykam serce na tysiące
sposobów
zatracić sie w nocy
w wietrze wspomnień
rozdrapując swoje rany
i tworząc Twoje
a z Twoich blizn na duszy
napisać możesz cały
poemat o bezsilności
nie czekaj na moje obietnice
one są jak niedojrzałe jabłka
które nie wyrosły jeszcze na
drzewie mojego życia
nie czekaj bo nie wiem
które lato da Ci
piękny czerwony owoc
o smaku najsłodszych
soczystych obietnic
Komentarze (3)
Nie ma nic piękniejszego jak szczerość,którą mu
dajesz.Jeżeli jego uczucia są prawdziwe poczeka do
lata w którym Twój owoc dojrzeje nabierając koloru i
wspaniałego smaku.
Bardzo mądry wiersz zachwycił mnie.
Znam to uczucie bezsilnosci i odczuwam to podobnie jak
wspaniale przekazales to w wierszu... bo coz mozna
obiecac jesli nie ma pewnosci ,ze znow bedzie jak
kiedys .Ty jeszcze moze nie wiesz ,ale ja juz wiem ,ze
juz nigdy nie bedzie tak samo.
niepewność daje nadzieje...w końcu kiedyś dojrzejesz,
wtedy wypowiesz magiczne słowa dwa, na które być może
czekał ktoś od lat...