Nie jesteś moim Erosem
Gdy wychodzę na powietrze, Horus wyciska
ciemne chmury.
Leci muzyka na wietrze, ja zatańczę choć
bóg ponury.
Twoje spojrzenia spływają, po mojej czarnej
ciasnej skórze.
Bawię się na niej kroplami. Czcesz poczuć
to samo na górze ?
Zakręcę więc kapeluszem,
niech scieka w wirze pożądania
rytm wystukany obcasem, by nauczyć serce
kochania.
Lecz Ty Erosem nie jesteś, za delikatne
masz ramiona.
Potrafisz ugniatać niebo, a ja w tańcu
jestem szalona.
Komentarze (76)
Grażynko jak się cieszę,że jesteś :) oleander :)
litrówka he he. Pozdrawiam Cię cieplutko :)***
heheh !
Tak się składa, że ostatnio oglądałem film, z Horusem
w roli głównej -:) - takie tam mitologiczne
rozkinki-:))
Podoba mi się-:)) - " zakręcę więc kapeluszem"
Całość erotyczna - wszystko tu łapię-:)
Pozdrawiam serdecznie blondyneczko-:)
W tańcu widać wrażliwość duszy. Nie każdego taniec w
niebiosa unosi.Pozdrawiam serdecznie. Życzę miłych
chwil.:)
P.S Nie zostawiam literówki, ani litrówki, tym razem
:))
Re: na innym portalu, tam gdzie jest i Artur, byłam
tam białym kwiatkiem:)
Pozdrawiam
Grażyna :)
Dziękuję karmarg. Pozdrawiam :)
Bardzo ładnie niebanalnie:-)
pozdrawiam
Dziękuję Bronisławo. Pozdrawiam ciepło.
Fajny, ciekawy wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Hm...ciekawe gdzie mnie wolny duchu
widziałaś :) Też miej się dobrze. Dzięki :)
He he pozdrawiam Argo :)
Witaj krzychno :) Pozdrawiam tanecznie:)
Lubię takie szaleńcze tańce,
pozdrawiam serdecznie Margotko,
myślę, że widziałam Ciebie w innym wcieleniu, mam na
myśli inną fotkę :))
Miej się dobrze :)
No cóż, nie będę się wypowiadał w sprawie tańca,
albowiem dobry jestem jedynie w deptaniu po palcach,
o. ;-)
Pozdrawiam.
Witaj MARGOT:)
Oj co do tańca to mogę z Tobą konkurować w sprawie
szaleństwa:)
Pozdrawiam serdecznie:)