Nie jesteś moim tlenem!
Znów ciebie nie było
Gdy ktoś ranił mnie.
Serce pękało z bólu
Wtedy właśnie znalazłam w sobie siłę!
Siły natchnieniem była nienawiść.
Nienawiść przeradzająca się w gniew.
Znów ciebie nie było
Gdy ktoś ranił mnie.
Mając tą siłę uwolniłam się z
Mocno owiniętego wokół nadgarstków
sznura.
Udowodniłam że żyć bez ciebie się da.
Potrafię oddychać..
Serce bije...
I bez ciebie serce me pełne miłości jest
I bez ciebie w oczach mych błysk jest.
Choć w życiu jak w tańcu
Lepiej gdy partner prowadzi
Partnerka jednak radzi sobie także dobrze i
bez niego.!
Komentarze (1)
Ciekawa treść wiersza, a twój optymizm dodaje mu
uroku.