Raskolnikow (albo Lord Jim) –...
będzie coś ze starych i nowych, z tomu Dziwny wybuch, wyselekcjonuje, wspominki i ich rozwinięcia
Kiedy ją poznałem,
Wtedy jeszcze nie byłem mordercą.
Szklił się poranek, wiśnie ust całowały
niebo,
Czerwone pomarańcze grzmiały w locie.
Pojawiła się przyszłość otwarta poza
widnokrąg.
Ciało jej pocieszało mnie czarną nocą –
W skręcie bólu znajdowałem jej skurcze,
Będące przedłużeniem moich i
zaspokojeniem.
Wyjechaliśmy na wycieczkę rowerową za
miasto.
Odwiedzałem ją codziennie w mieszkaniu.
Spotykaliśmy się po szkole.
Spodziewała się dziecka...
...a tymczasem przez miasto toczyło się
śledztwo w mojej sprawie,
dokonanego po pijanemu czegoś, czego nawet
nie pamiętam,
ale wiem, że wyszło ze mnie i że było
ciemne i zwierzęce.
***
A więc straciłem swe prawo do kochania
jej.
Uciekałem, ale oni mnie ścigali.
Biegłem przez góry i lasy, wąwozy, szlaki
wśród pustyni,
I ścigała mnie moja pamięć.
Wszystko, czego się dotykałem, było
przelotne:
Przelotne znajomości, przelotne pokoje,
uśmiechy.
Nad błękitnym morzem poznałem kres,
Dalej był tylko Bóg i głębina.
Chciałem by porwały mnie statki,
Ale morze wypluwało mnie na brzeg.
Postanowiłem się utopić. Zachłysnąłem się
wodą,
Nie było tlenu w wodzie. Ocean mnie nie
chciał –
Mógł mnie zabić, ale nie chciał przyjąć.
***
Czekam więc na pościg, chodzę po skwerach
I zaułkach portowych, pale opium, pisze
wiersze.
Oddalam się, odpływam, zostałem nurkiem.
Odwiedzam spelunki otwierane z rana.
Śledztwo zgubiło mój trop.
Uciekłem przed nim, ale nie przed sobą.
Jej obraz czasami przebija się z poza
mgły,
Jak znak, nagła myśl, już abstrakcja.
Komentarze (9)
Człowiek lubi popełniać błędy,ale jeśli raz się noga
powinie tak paskudnie to trzeba później uciekać ,ale
przed sobą się nie ucieknie...pozdrawiam
Dzięki, młode sny, lata szukania partnerki, dyskoteki,
żadne wielkie wydarzenia na skalę światową. Dzięki za
czytanko
księżyc na Częstochową
Wystarczy jeden błąd i życie się sypie.
Piękna i wciągająca opowieść.
Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy wciągający tekst...udało się uciec
przed sprawiedliwością, ale nie przed własnym
sumieniem...
Pozdrawiam serdecznie :)
Interesujący tekst i faktycznie mroczny, pozdrawiam
serdecznie.
Ciekawie.
Pozdrawiam :)
Opowieść o niespodziewanym zwrocie losu i przemijaniu,
wpleciona w motyw śledztwa i ucieczki. Wyraża głęboki
żal i utratę wobec nieuniknionych konsekwencji,
jednocześnie odzwierciedlając trudną walkę bohatera ze
swoją przeszłością i własnym losem.
(+)
Moon over Bourbon Street?
ponikąd?
Głos mój!