nie ma tytułu
widzę że ktoś niecierpliwie czeka
aż zacznie się jego życie
taki mały
a już mu dzieci obrzydły
i mamy nie widać
trudno
kto by tam tęsknił
za tym opasłym cycem
coś się tu chyba rozkłada
lepiej niech spojrzy za lustro
albo niech żałuje
kto to widział
żeby tak świata nienawidzić
jeszcze się nie wykluł
a już marzy
o śmiertelnych chorobach
o krwi na ustach, piersi i nogach
i soli wcieranej na mokro
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.