nie mam cienia...
obudziłam śmierć
wtuloną w ciemny kąt mieszkania
szelestem bosych stóp
pozwoliłam by szydziła ze mnie
spojrzałam na jej nędzne nagie ciało
i myślałam
że to tylko ja
nie mam cienia
obudziłam śmierć
wtuloną w ciemny kąt mieszkania
szelestem bosych stóp
pozwoliłam by szydziła ze mnie
spojrzałam na jej nędzne nagie ciało
i myślałam
że to tylko ja
nie mam cienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.