Nie mogę być niczyim sługą
Nie mogę być niczyim sługą,
ani tym bardziej już poddanym.
Życie przepływa wartką strugą,
czasami tylko zmienia plany.
A ja się wcinam swym rozsądkiem,
poukładanym niczym rzeczy.
Bo dla mnie życie jest porządkiem,
i każdy stan klimatu leczy.
Rozwijam temat dość radośnie,
z uśmiechem dzień kolejny witam.
Wówczas nadzieja we mnie rośnie,
niczym wiosenny kwiat rozkwita.
Tak przez kolejne będzie lata,
nic nie namiesza w mych marzeniach.
Wiem, że okrutnie męczy strata,
która jak zawsze czas odmienia.
Nie będę jednak czyimś sługą,
człowiek zostanie moim bratem.
Postacią pierwszą, nawet drugą,
planem żeglugi, jak świat światem…
Komentarze (7)
problem jest taki że nie należy nakazywać komuś by
usługiwał.
ale dobrowolne uczynienie komuś jakiejś usługi nie
czyni sługą lecz:nawet bohaterem, bratem przyjacielem.
czyli dobrowolne bycie sługą to: +
z przymusu to: -
Poruszasz w swoim wierszu trudny temat. Bycie kimś,
kto chce by większość ludzi była sługami dla wielu
jest nawet celem w życiu. To przykre, ale
prawdziwe.Co zostaje - by jednak na ile się da być
kowalem swego losu. Pozdrawiam z plusem - dobry
wiersz. :)
Kiedyś Tadziu była taka piosenka Budki Suflera pod
tyrałem "nie taki znów wolny" Pewnie ja pamiętasz a
jeśli nie to posłuchaj. W każdym razie ta nasza
wolność jest jedynie iluzoryczna gdyż zawsze jest ktoś
kto mówi nam co mamy robić i co nam wolno a co wypada.
Ale choć wodzę nastrój masz dobry zatem pozdrawiam z
plusem i uśmiechem:))))
Wiersz przeczytał z nieukrywanym zainteresowaniem. Nie
pasuje mi drugie - A ja. Pozdrawiam :)
Jak świat światem niech człowiek człowiekowi bratem, a
nie sługą...
pozdrawiam cieplutko :)
Człowieka i emocji..bardzo mi się podoba
wiersz,pozdrawiam.
Ładny
Pozdrawiam serdecznie