Nie mów nic
Iść bez celu
Iść bez wiary
W miłości tkwić bez uczuć
Wierzyć w coś czego nie ma
Biec za czymś co już nigdy nie wróci
Czy jeszcze coś może mieć sens
Czy przez życie iść z podniesioną głową
Kiedy nikt już nie czeka
A każdy dzień zmusza do destrukcji
Jak mam kochać jeśli on nie chce pokochać
mnie
Oddaje swe życie dla innych a wzamian
kamieniem uderzają mnie
Ja tylko chcę żyć
Nie przeszkadzaj mi w tym
Pozwól oddychać daj szansę do życia
I nie rań już więcej
Nie mów tych gorzkich słów
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.