*NIE ODCHODŹ*
w cieniu iglastych świerków
i w jaskrawych kolorach słonca
na polu gdzie czerwienią się maki
i na szosie która nie ma końca
zaufałam tym ptakom nad wodą
każdej gwieździe na nocnych łowach
gdy szukałam spokoju twych dłoniach
i melodii do snu w pięknych słowach
lecz wiatr rozwiał pył marzeń
w ciemnych oczach zagasł miłości żar
i pozostało mi tylko patrzeć
jak szosą bez końca odchodzisz w dal...
,,gdy miłość odejdzie nie pozostaje już nic oprócz nadziei, która we wszystko wierzy..."
Komentarze (3)
jestem na takim "rozstaniu" - i te ciemne oczy ...
bardzo do mnie przemawiają...
To jest naprawdę piękne ... Pięknie zakończony :)
Pozdrawiam :*
" bez końca odchodzisz w dal"
... sentymentalnie, przejmująco aż do bólu...bardzo
dobrze oddaje nastrój rozstania.