Nie pali się

Piękny apel Dorotko w Twojej miniaturce. Jestem za
wolnością od nałogu. Pozdrawiam cieplutko :)

I ja niestety w szponach tego brzydkiego nałogu:-)
Miłego...

:)) Aż boję się pomyśleć, jak mąż paliłby się do mnie,
gdybym nie paliła. Miłego dnia.

Co prawda, to prawda! Pozdrawiam!

:-) :-) :-) i ja kurzę Dorotko:-) :-) . Miłego
dnia:-)

Dobry apel,by nie paliły może im tylko to wyjść na
zdrowie.
Co do panów to różnie z tym bywa,
niektórzy palą się i do tych palących,ja nie znoszę
dymy,sama tez nie palę...
Miłego dnia życzę:)
Pozdrawiam

ja nie palę ale się palę w:)