Nie pytaj więcej
Bo mam dość tych pytań.
Pytasz...
jak to być przedmiotem
...ja wiem
Pytasz...
jak żyć bez godności
...ja wiem
Pytasz...
jak wyzbyć się szacunku
...ja wiem
Pytasz...
kto będzie następny
...i milknę
Bo jestem przedmiotem
I żyję bez godności
Samej siebie nie szanuje
Zatracona w miłości
Ktoś inny mnie dotknie
Ktoś inny się nacieszy
I ściągnie mi spodnie
I ze mną zgrzeszy
Milkniesz...
Nie wiesz co powiedzieć
...ja też
Milkniesz...
Bo słów Ci brakuje
...mi też
Milkniesz...
Bez emocji patrzysz
...ja też
Milkniesz...
i jesteś następny
...ja szmatą
I po co tu słowa
I po co całe zdania
Na poniżenia gotowa
Ty ściągasz ubrania
Widziszz jak krzyczę
Lecz z rozkoszy myślisz
Ale cierpi me oblicze
A Ty wciąż się mylisz
...
I patrzę w lustro
Dotyka zhańbione ciało
W mych oczach jest pusto
I wiary tak mało
Traktowana jak rzecz
W końcu się nią stałam
Więc jestem suką lecz
Kimś więcej być chciałam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.