nie rób mi nadzieji
Masz żonę, dzieci odejdz prosze,
Pragnąc ciebie nie jest grzechem
To moje myśli są duszy echem
Chce pieścić, całować, dotykać
Nie chcę dłużej łkać
Pozwól mi na więcej
Pozwól mi pokazać ile dla mnie znaczysz
Pozwól mi siebie poznać
Nie chcesz – nie rób mi nadzieji
Nie chcesz- odejdz bez słowa
tak bedzie lepiej dla nas obojga
Wybacz mi ale nie chce być ta druga a wybierac ci nie pozwole.
autor
d(*_*)p Larysa
Dodano: 2005-09-20 19:55:06
Ten wiersz przeczytano 557 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.