nie wiem jak nazwać
Nie zauważysz kiedy odejdę
Nie spostrzeżesz się, kiedy mnie nie
będzie
Zniknę niczym mgła poranna
Zabiera ze sobą wyobrażenie piękna
Kawałek nieba i trochę piekła
Wsiądę w tramwaj niebieski
Tak się skończy mój koniec
Taki żywot klęski...
autor
kingaa
Dodano: 2013-05-29 14:34:01
Ten wiersz przeczytano 889 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
na odjazd jeszcze zawcześnie, ciesz się życiem, świoat
taki piękny, poco ten pesymizm, pozdrawiam