Nie wierz dziewczyno w słowa...
To taka przestroga...dla naiwnych dziewczyn....
W ciemnym pokoju, przy świec balsku,
ONA i ON są razem, nie szukają oklasków.
ON patrzy jej glęboko w oczy,
a ON jej wydaje się uroczy.
Potem zaczynają się całować namiętnie,
jego usta wydają się jej takie ponętne.
Swym ciałem się nawzajem zachwycają,
czują rozkosz, miłość sobie wyznają.
Nie mija chwila uczucie ich ponosi,
łączą się w jedną całość,w końcu stać się
to musi.
Noc im upojnie minęła,
ONA tego chciała, jego pragnęła.
Lecz rano obudziła się w oczach ze
łzami,
bo jego już nie było,została sama ze swoimi
myślami.
ONA tak bardzo go kochała,
dlatego bezgranicznie mu zaufała.
Lecz ON jednego tylko chciał,
wykorzystał, zostawił a teraz będzie się
śmiał.
Do kogo...? Na pewno do kogoś....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.