Nie wierzę
Śp. Krzyśkowi
Byłam dzisiaj na cmentarzu...
Przyniosłam Ci świeże kwiaty.
Zapaliłam znicze.
Stałam nad Twym grobem
Patrzałam na tę fotografię i...
I nadal nie wierze...
Miałeś wtedy dziewiętnaście lat.
Odszedłeś tak nagle...
Pamiętam Cię śpiącego w trumnie.
Dotykałam Twych dłoni...
Całowałam czoło...
Byłeś taki zimny.
11 stycznia 2001 r.
To było tak dawno,
Ale ja ciągle żyje złudzeniem.
Że to był zły sen.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.