nie wszystko stracone

Dzięki. Zaangażowałam się trochę społecznie i czasu
brakło. Księgowi o tej porze mają zazwyczaj bilanse na
głowie i kontrole:)Powoli wracam.

Przypomnial mi sie fragment z Pisma Sw. w ktorym
Abraham pyta Boga przed zniszczeniem Sodomy i Gomory
czy zgladzi miasto kiedy znajdzie sie w nim 50
sprawiedliwych i tak dalej, 40, 30 20 i 10, Bog za
kazdym razem odpowiadl ze nie zniszczy ze wzglad na
tych sprawiedliwych. Mysle, ze 'nie wszystko stracone'
dopoki znajdzie sie jeden sprawiedliwy. Wiec kiedy
czytam, ze w sercu i duszy peelki wciaz mieszka dobro
dopoty jest nadzieja. Serdecznosci Celinko, gratuluje
udanego wiersza tak w tresci jak i formie.

dawno Cie nie było

brakowało Ciebie

Szukam tego dobra i swoim zarażam:)

Tak własnie Celinko, oby to dobro w nas zawsze trwało.

Pozdrawiam Cię najcieplej:)

Dzięki Kochana miło mi, że zajrzałaś, buziaczki:-)

Pozdrawiam serdecznie komentujących. Faktycznie trochę
się zagubiłam w realnym świecie ale od czasu do czasu
coś napiszę i poczytam Was.

ładnie napisałaś.Nie wszystko stracone.Dusza nie
skruszona.Pozdrawiam

Zgadzam się z Tobą, ale życie się zmienia i my też z
tych zmian korzystamy (choćby tu)- z czasem niektórzy
zrozumieją jaką wartość ma dobro i może się trochę
zmienią - Pozdrawiam

Witaj Imienniczko miła myślałam, że gdzieś się
zagubiłaś, haha...cieszę się szczerze.
Życie to istny kogel-mogel i właśnie dobro jest miarą
wartości człowieka. Bardzo szczery i sugestywny
wiersz. Pozdrawiam Ciebie Celinko serdecznie
dobranocnie:-)

Dobro zawsze znajdzie skrót, by być przed złem :)

optymistycznie, ładna refleksja - póki w duszy nam
dobrze gra - życie nie może być złe... pozdrawiam
Halinko.

wraca życie na murawy
przekaz pomysłowy i bardzo ciekawy...
+ Pozdrawiam :)

... dobrem zwyciężaj, piękne słowa, pozdrawiam :))