Nie zabieraj go...
... kiedy wszystko wydawało sie beznadziejne...
Płaczę, choć wiem, że tym nie pomogę
Płaczę, choć wiem, że nie dotrę celu
Tak bardzo boję sie, że go już nie
zobaczę
A tak nadzieję straciło juz wielu
Ojcze drogi nie zabieraj jego
Weź w zamian życie me bezwartościowe
On zrobić może tak wiele dobrego
Daj mu proszę drugie bycie nowe...
...a moje życie straciło sens...
Komentarze (2)
Każdy, gdyby tylko mógł, oddał by życie za tych
których kochamy >Jednak jak sama stwierdziłaś to nie
możliwe...
Bolesny ,delikatny i wrażliwy temat poruszyłaś w tym
wierszu.Ciężko go komentować bo to bolesna i bardzo
osobista sprawa, ale werz mi życie nigdy nie traci
sensu chociaż cieżko nas doświadcza.