Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Nie zatrzymaliśmy biegu fal

[3-ci, publikowany tutaj fragment dramatu]


AURELIA (uśmiechnięta, zamyślona, nuci znany, stary przebój Piotra Szczepanika)
- "Nie zatrzymasz biegu fal". Tym razem nie zatrzymaliśmy biegu fal. Pierwszy raz, Konradzie, poszliśmy na całość. Po tylu latach znajomości.

KONRAD
- Żałujesz, że się nie zatrzymaliśmy? A może jednak wsypałaś coś do tej kawy, że poszliśmy na całość? Pierwszy raz, Aurelio.

AURELIA
- Nie, Konradzie, nie wsypałam. I nie żałuję niczego, oprócz tamtych lat. Teraz wiem, czego mam żałować.

KONRAD
- Z tobą zawsze i wszystko, Aurelio!

AURELIA
- Jutro rano wyjeżdżasz do Szczecina ...

KONRAD
- Jeśli jutro jest czwartek, to tak powinno być. Na to wygląda.

AURELIA
- Wrócisz tutaj, do Poznania, do twojej Aury? Zawitasz, tak jak dzisiaj, przed wieczorem?

KONRAD
- Tak, Auro. Zostanę z tobą, wiesz przecież. Jesteś moim przeznaczeniem.

AURELIA
- Zostaniesz do niedzieli? Jak najdłużej? Jeszcze potem też wrócisz do swojego przeznaczenia? I potem jeszcze raz?

KONRAD
- Tak, Aurelio, jeśli tego chcesz.

AURELIA
- Zostań, Konradzie, proszę. Powiem ci, co to jest miłość.

KONRAD
- Czyli ty już wiesz, Auro?

AURELIA
- Każda kobieta wie, Konradzie.

KONRAD
- Jeśli wiesz, to kiedy mi o tym powiesz?

AURELIA
- Wiem, choć nie zawsze pamiętam. Ty mi przypomniałeś. Szkoda, że nie w zeszłym roku. Albo w którymś poprzednim, gdy wszystko mi się nagle zawaliło. Spadło na łeb, na szyję.

KONRAD
- Kiedy, Auro, mi powiesz? Mam poczekać?

AURELIA
- Może jutro, może pojutrze. Kiedy będziesz chciał. Zobaczysz blask w moich oczach i usłyszysz zachwyt, z jakim bije moje odnowione serce. Poznasz jego melodię, gdy tylko będziesz chciał posłuchać. Nie pomylisz się, bo cię kocham. Dotkniesz moich piersi i usłyszysz, z jaką mocą rozkwita moja miłość dla ciebie. Nie pamiętam, kiedy wcześniej tak kochałam, jak dzisiaj. Czy kiedykolwiek. Wydaje mi się, że tylko tak potrafię odpowiedzieć na pytanie o to, czym ona jest. Wypełnia mnie całą i powoduje, że pragnę być zawsze z tobą. I nawet o to się modlę, Kondi. Po cichu, żebyś się nie śmiał. Pomyślisz, że mam naście lat, a nie pięćdziesiąt

KONRAD
- Chyba każdy po swojemu wyraża to, co czuje. Chciałbym, żeby moja miłość też była taka, jak powiedziałaś. Żebyś ją czuła tak, by zawsze wzbudzała zachwyt w twoich oczach.

AURELIA
- Kiedyś wybrałam się z synkiem nad rzekę, przy jej ujściu do innej rzeki. Już byłam wtedy sama jak kołek, ale Sylwek jeszcze chętnie ze mną wędrował tu i tam. Nie za często, bo miał przecież swoich przyjaciół. Nie chciałam mu się zbyt często narzucać i przeszkadzać w jego planach. Żaden psycholog tego by nie zaakceptował, więc tym bardziej taka jak ja, świadoma i roztropna w swoich ocenach matka.

KONRAD
- Do niedawna nie wiedziałem, że jesteś psychologiem. Niewiele o tobie wiedziałem, prawie nic. Ślepy i głuchy marzyciel nic o tobie nie wiedział. Choć aby kochać, trzeba też przecież wiedzieć. Znać prawdę o tym, kogo się kocha. Malować czyjś obraz w swojej duszy. Czasem upiększać, czasem upraszczać.

AURELIA
- No więc tak, jestem psychologiem. Niewiele mi to dało, jeśli idzie o rozwiązywanie własnych problemów, ale formalnie jestem. Jak to kiedyś mawiali - szewc bez butów chodzi.


KONRAD
- I co nad ujściem rzeki Warty do większej rzeki Odry się stało, gdy byłaś tam ze swoim synem?

AURELIA
- Mój syn zapytał mnie, co to jest miłość. "Mamusiu - powiedział - co to jest miłość? Co na ten temat mówi psychologia?" To było chyba w roku, gdy miałam sprawę rozwodową, a Roman był wplątany w proces o zabójstwo na tle seksualnym.

KONRAD
- Także i tego nie wiedziałem.

AURELIA
- Tak, mój syn - wtedy skończył 15 lat - potrafił wprost zapytać mnie o takie trudne rzeczy, jak miłość. "Mamusiu, co to jest miłość?". Gdybyś był ową mamusią, to co byś odpowiedział? Świeżo po rozwodzie, ale wciąż jakoś na wspólnej trajektorii z byłym mężem, uwikłanym w sprawę zabójstwa?

KONRAD
- Także i ja tego bym nie wiedział. Na szczęście nie jestem ową mamusią, ani nawet nie jestem psychologiem. Niektóre rzeczy omijają samotnych facetów z wykształceniem politechnicznym. Niekoniecznie to jest jakieś szczęście, ale omijają.

AURELIA
- Nie udało się tobie, nie udało się mnie dojść do prawdy. Oboje błądziliśmy, stawialiśmy niepewne kroki jak maleńkie pisklęta, wywracaliśmy się. Mogliśmy być razem, a się rozdzieliliśmy. Byliśmy już oddzielnie. Plum! Wyszły czołgi i koniec! Rozszarpały nasze szanse na wspólne marzenia.

KONRAD
- Wreszcie się spotkaliśmy, po tylu zimach … Aura … jednak. Byłaś daleko … dopiero dzisiaj … tak blisko.

AURELIA (milczy)

KONRAD
- Każda chwila z tobą jest jak krystaliczna woda, wytryskająca na pustyni mojego życia. Chciałbym ją spijać, upajać się jej cudownym smakiem. A to wymaga, by być razem. Może pojedziesz ze mną do tego Szczecina? Będziemy dłużej razem.

AURELIA
- Nie mogę, kochany. Mam swoich umówionych pacjentów, a każdy z nich też może potrzebować krystalicznej wody. Może tylko tyle, co w małej łyżeczce od herbaty, ale miałabym nie spróbować zrobić czegoś, co i tak nie jest w mojej mocy?

KONRAD
- Masz rację, należy zawsze próbować robić coś, co jest albo nie jest w naszej mocy. Może ktoś ci będzie wdzięczny …

Dodano: 2021-11-13 09:29:59
Ten wiersz przeczytano 951 razy
Oddanych głosów: 13
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (13)

Sotek Sotek

Wciągający tekst skłaniający do życiowych refleksji.
Pozdrawiam Januszu:)
Marek

Kazimierz Surzyn Kazimierz Surzyn

Z zainteresowaniem przeczytałem bardzo ładny, życiowy
tekst, pozdrawiam serdecznie.

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Wolnyduch
Zenek
Anna
Promień Słońca
Pan Bodek
JoViSkA
Dziękuję pięknie za wizyty, czytanie i komentarze.
Pozdrawiam.

JoViSkA JoViSkA

Interesujące i wciągające...również czekam na c.d. :)
pozdrawiam

Pan Bodek Pan Bodek

Póki co, bardzo wciągający tekst. Czekam na ciąg
dalszy.

Pozdrawiam serdecznie:)

promienSlonca promienSlonca

Często tak jest, ze "szewc bez botów chodzi".
Zaciekawia, czekam na c.d.

Pozdrawiam.:)

anna anna

Masz psychologiczne zacięcie. ciekawam dalszego ciągu.

Zenek 66 Zenek 66

Zaciekawiło mnie opowiadanie pozdrowiłam serdecznie

wolnyduch wolnyduch

Ładnie, życiowo, to porównanie chwil miłości do
krystalicznej wody na pustyni też mi się podoba,
prawdą też jest, że często "szewc bez butów chodzi"
rozwiązuje cudze problemy, a z własnymi nie zawsze
może się uporać.
Pozdrawiam, dobrego dnia życząc, Januszu.

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Mojeszkice
Krystek
Kri
Niestety, dramat to dramat, nie do końca się potoczy
tak słodko, jak dotąd. W następnym odcinku ... cóż ...
nie uprzedzajmy faktów zapisanych w wydanym już
utworze na scenę. Dziękuję za wizyty, czytanie i
komentarze. Pozdrawiam.

Kri Kri

Z ciekawością przeczytałam, również czekam na ciąg
dalszy, pozdrawiam serdecznie.

@Krystek @Krystek

Z zaciekawieniem czytam wspaniałe wersy z życia
wzięta. Czekam jednak na dobre ą nie na dramatyczne
zakończenie. Pozdrawiam serdecznie z podobaniem:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Wciągnęłam się w Twój dramat, czekam na następną
część. Pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »