Nie zatrzymam Cię
październik 2011
Ciągle tej ciszy tak bardzo się boję
Na cienkim lodzie, tak kruchym stoję
Telefon milczy, jak w kamień zaklęty
Możesz być teraz, zwyczajnie, zajęty
Czy za mną tęsknisz? Czy myślisz o mnie?
Napiszę do Ciebie, zapytam skromnie
Po chwili z ekranu litery kasuję
Poczekać cierpliwie na znak spróbuję
Mówisz, że kochasz, prawdziwie i
szczerze
Lecz ja w tę miłość, do końca nie wierzę
To twoje pierwsze z kobietą spotkania
Miłość podobna do pożądania
Kiedy kolejny raz ze mną zgrzeszysz
Kiedy już zmysły mym ciałem nacieszysz
Odkryjesz wszystkie alkowy sekrety
Zatęsknisz do młodej, jak Ty, kobiety
To ją będziesz kochał prawdziwie i
szczerze
To ją będziesz trzymał za dłoń na
spacerze
Ja jestem tylko dla Ciebie wyzwaniem
Kiedy się sprawdzisz, porzucisz mnie dla
niej
Komentarze (8)
smutny i piękny
Ładny.
Czy z takim podejściem można patrzeć z ufnością w
przyszłość? Serdeczności :D
Więcej zaufania. Podejrzliwość, czasem
niepotrzebna,potrafi zniszczyć nawet największe
uczucie.
Smutno,ale mam nadzieję że nie będzie tak czarno...
Pozdrawiam:)
Smutno w wierszu, ale może nie będzie tak źle.
smutno i prawdziwie pozdrawiam
DO BOLU PRAWDZIWY WIERSZ ,ALE MY TAK MAMY, ZE CZASEM
CHCEMY ZYC CHWILA , A BEZ NADZIEI .USCISKI