Niebiańska scena
Witajcie znowu na krótko.kochani Bejowicze i Bejowiczki. Pozdrawiam Was serdecznie☺ Dzisiaj wiersz z lat młodzieńczych
prześliczny widok gwiazdy kochane
ponętnie światłem mnie upajacie
anielskim pyłem elfy przybrane
zło diaboliczne w miłość zmieniajcie
spętany klamrą więzów słabości
zgnieciony młotem ciężaru życia
niebiańskie perły ogrom miłości
w światłości waszej wciąż do odkrycia
gdy na dnie bytu w otchłani tonę
skwar udręczenia zionie sromotą
blaski upojnych światełek chłonę
skrońmi rozpalam zmysłów pozłotę
zbolały smutny w duszy zwątpienie
czarną materią otumaniony
do góry zerkam ku nieba scenie
i od ciemnicy już wyzwolony
Komentarze (24)
piękny wiersz napisałeś...
Pozdrawiam milutko Rysia :)))
Robi wrażenie i bardzo mi się podoba...pozdrawiam :)
Piękny wiersz Bardzo mi się podoba
Pozdrawiam serdecznie
Piekny, pelen optymizmu i rozmarzenia wiersz.:)
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Ryszardzie :)
Ładny wiersz z wiarą...
pozdrawiam milutko.
dołączam do pozostałych gości. pozdrawiam.
ho, ho, ho, piękny wiersz z młodzieńczych lat, jestem
pod wrażeniem :-)
podoba się...wiara w wyzwolenie wywołuje optymistyczny
nastrój:) pozdrawiam serdecznie
Mnie też dobrze gwiazdy nastrajają,
chyba tak ma każdy romantyk.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wiara jest wyzwoleniem od ciemności czyli złych
mocy.Pięknie.
Witaj Rysiu:-) :-)
Ładnie o stanie ducha
Miłego dnia:-)
kiedy się wgryzam w znaczeń twoich metafor cudowne
brzmienie,
to czuję jak mnie natychmiast niebiańskie ogarnia
uniesienie
i niesie na strzydłach rozłożystych
wprost w kosmosu patos doskonale czysty,
między galaktyk ogromną pustkę
to już wiem, że na obcowanie z poezją
przecudną otrzymałem przepustkę..
...stan ducha przepełniony nadzieją, czy choć
częściowo spełniona...skoro ciemność dawno już nie
jest straszna..
Nawat młodzieńcze wiersze przyciądają czytelnika...
Pozdrawiam, zostawiam plusik
krótko...piękne cudeńko...pozdrawiam serdecznie.
Piękny, niebiański wręcz wiersz. Miło, że znowu
piszesz:-)