Niebiańska scena
Witajcie znowu na krótko.kochani Bejowicze i Bejowiczki. Pozdrawiam Was serdecznie☺ Dzisiaj wiersz z lat młodzieńczych
prześliczny widok gwiazdy kochane
ponętnie światłem mnie upajacie
anielskim pyłem elfy przybrane
zło diaboliczne w miłość zmieniajcie
spętany klamrą więzów słabości
zgnieciony młotem ciężaru życia
niebiańskie perły ogrom miłości
w światłości waszej wciąż do odkrycia
gdy na dnie bytu w otchłani tonę
skwar udręczenia zionie sromotą
blaski upojnych światełek chłonę
skrońmi rozpalam zmysłów pozłotę
zbolały smutny w duszy zwątpienie
czarną materią otumaniony
do góry zerkam ku nieba scenie
i od ciemnicy już wyzwolony
Komentarze (24)
Piękny wiersz!
A kiedy duszę spętają żale,
na niebie można wolność odnaleźć!
Pozdrawiam!
Ładnie ujęta nadzieja i stan ducha. Myślę, że z
przekazem w Twoim wierszu mogłoby utożsamić się wielu.
Pozdrawiam:)
Pieknie przytulam Rysiu Ciebie mocno pozdrawiam
Pięknie opisałeś niebiańską scenę. Bardzo mi się
podoba Twój wiersz. Piszesz lekkim piórem. Pozdrawiam.
niebo gwiaździste jest natchnieniem dla
poety,,,pozdrawiam :)
-- o i takie właśnie słowa potrzebne mi na dobry
początek dnia..
- pozdrawiam
niebiańskie sceny, niesamowity utwór
wróciłeś pięknym wierszem Pozdrawiam serdecznie:))
początek dnia dla mnie bardzo dobry podoba mi się
pozdrawiam serdecznie