Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

niebieska kurtka - zakończenie

- Dziękuję, ale nie! - odrzekł chłopiec i dodał:
- Nie martwcie się, pójdę prosto do Domu Dziecka. Nawet jeszcze zdążę na obiad - uśmiechnął się krzywo. - Nie trzeba mnie odprowadzać. To blisko - zwrócił się do taty Kaśki, który już zakładał płaszcz. Potem otworzył drzwi i ze zwieszoną głową zszedł po schodach.
Tabi zaczął popiskiwać. Uspokoił się dopiero wtedy, gdy Kasia wzięła go na ręce.
Nikt z nas nie tknął obiadu.
Następnego dnia kupiłam niebieską kurtkę, a potem obeszłam wszystkie trzy Domy Dziecka w naszym mieście. Pytałam, czy jest u nich dziesięciolatek, który kilka razy uciekał? Ale nie mogłam uzyskać żadnych informacji.
- Jak to możliwe, że on nas odnalazł, a ja tego nie potrafię? - pomyślałam z żalem.
Na boisku kopała piłkę gromada małych piłkarzy. Podeszłam do nich i zapytałam, czy znają chłopca w swoim wieku, który szukał psa.
Roześmiali się w odpowiedzi. Ale gdy już odchodziłam, ten najwyższy zawołał:
- Jest taki jeden, co stale ucieka. I szuka psa.
- To właśnie o niego mi chodzi - zawołałam. Jak ten chłopiec ma na imię?
- On szuka psa, a pani jego, dobre! - zaśmiał się. - A na imię ma Piotrek. Ma pani szczęście, bo wczoraj wrócił z ucieczki. Za karę sprząta stołówkę. I ma szlaban. Żadnych wyjść, żadnych odwiedzin. Zresztą jego i tak nikt nie odwiedza.
Dyrektor placówki, kiedy bliżej przedstawiłam mu sprawę, okazał się bardziej przystępny. Ale na moją wizytę u chłopca się nie zgodził. Powiedział jednak, że przekaże Piotrkowi obrazek pieska i nieporadnie napisany przez Kaśkę list. Nie czytałam go, ale wiedziałam, że jest w nim prośba, by odwiedzał psa.
Nadeszła wiosna, ale chłopiec nie przyszedł ani razu.
Jednak pewnego słonecznego dnia Kaśka wpadła do domu cała rozpromieniona.
- Nie zgadniecie z kim byłam na spacerze w parku! - zawołała od progu. - I kto zgodził się przyjść do nas w niedzielę?
- Piotrek? - zawołaliśmy jednocześnie, ja i tata Kaśki.
- Tabi wyrwał mi smycz z ręki i pobiegł do niego. Wtedy Pioterek zapytał, czy moje zaproszenie jest jeszcze aktualne! - emocjonowała się Kaśka.
Nie mogliśmy się doczekać niedzieli. Kiedy nadeszła, cała rodzina oczekiwała dzwonka do drzwi. To znaczy prawie cała, bo Tabi nic nie wiedział o planowanych odwiedzinach. Jednak jego radość na widok Piotrka była nie do opisania.
A potem był obiad. Przebiegał w swobodnej atmosferze. Rozmawialiśmy głównie o Maksie, to znaczy o Tabim. Piotrek zaczął opowiadać o tym, jak zostawił psa na chwilę pod piwnicznym oknem i pobiegł po resztki do pobliskiego baru. Zabierał je z talerzy ludzi, którzy zostawiali jedzenie, spiesząc się na pociąg podmiejski.
- Wiecie, czasem można trafić na prawie całe porcje. Są jeszcze ciepłe - oświadczył z dumą. - Sam je jadłem, gdy uciekałem z bidula.
Po obiedzie Kaśka zawołała Piotrka do swojego pokoju i razem budowali wymyślne konstrukcje z klocków lego. Chłopiec był ich fanem. Gdy minęły trzy godziny, dzieci rozstały się z obopólnym żalem. Nasz gość obiecał, że będzie czasem przychodził do Kaśki i odwiedzał Tabiego.
I tak się stało. Piotrek obecnie często do nas wpada. Kaśkę traktuje jak siostrę, a ona jego jak starszego brata. Oboje postanowili, że zostaną weterynarzami. Często razem odrabiają lekcje. To znaczy Piotrek pomaga Kaśce w matematyce, a potem zgodnie siedzą przed komputerem. My, rodzice Kaśki, zostaliśmy awansowani przez Piotrka na ciocię i wujka. Ale najważniejsze jest to, że bezdzietni sąsiedzi, którzy stali się naszymi przyjaciółmi, starają się o adopcję Piotrka.
Piesek, który nas ze sobą połączył, został Tabsem. I, jak na takiego małego psiaka, daje nam ogromną, można powiedzieć, że maksymalną radość.

autor

szadunka

Dodano: 2022-11-06 08:39:49
Ten wiersz przeczytano 1420 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Wolny Klimat Ciepły Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (20)

ElaK ElaK

Pięknie. Aż miło, że skończyło się dobrze :)
Pozrdrawiam serdecznie :)

@Krystek @Krystek

Lubię dobre zakończenia dające szansę na szczęśliwe
chwile. Pozdrawiam cieplutko z podobaniem. Ślę moc
pogody ducha:)

_wena_ _wena_

Wszystko dobre co się dobrze kończy.
Z poczuciem ulgi na sercu i z uśmiechem serdecznie
pozdrawiam autorkę ciekawego opowiadania.
Miłej niedzieli, szadunko :)

JoViSkA JoViSkA

Uwielbiam szczęśliwe zakończenia...
Pozdrawiam z podobaniem całego opowiadania :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »